Generalnie w Stuttgarcie jest całkiem przyjemnie, chociaż za dużo na razie nie mogę powiedzieć bo większość czasu spędziłem na załatwianiu formalności, a uczelnię od strony nauczania poznam dopiero w najbliższych dniach. Jeżeli jednak udaje mi się znaleźć wolną chwilę to staram się zapoznawać z tutejszym życiem tj. poznaję kulturę, podziwiam architekturę, rozmawiam z ludźmi, kosztuję rodzime potrawy. Jest naprawdę olbrzymie zróżnicowanie rasowe, językowe, religijne i kulturowe dzięki czemu mam zaszczyt poznawać ludność praktycznie z każdego zakątka świata, a języka angielskiego używam nie rzadziej niż niemieckiego.
Z ciekawą inicjatywą wyszła uczelnia (HFT) która to organizuje cotygodniowe spotkania (tzw. International Coffee Break) zrzeszające studentów z zagranicy, gdzie mogłem nawiązać pierwsze znajomości. Uważam że największym wyzwaniem może być opanowanie terminologii koniecznej do zaliczenia materiału i w ogóle języka zawodowego na wysokim poziomie pozwalającego zdobyć wiedzę wykładaną na zajęciach, a następnie przejść z pozytywnymi wynikami przez egzaminy końcowe.
Patryk Mroczko, 10 października 2016 r.